Po moim ostartnim wpisie dostałem kilkadziesiąt maili z pytaniem „A jak się parzy kawę po turecku?”. Za chwilę podam przepis, jest bardzo prosty ale pracochłonny. To prawdziwa ceremonia więc warto przyrządzać kawę w taki sposób na szczególne okazje albo kiedy masz dużo czasu. Moim zdaniem warto. Przepis na parzenie kawy po turecku poznałem w Turcji, ale w niemal identyczny sposób robi się to również w Tunezji, Izraelu, Maroku i z tego co widziałem u znajomych Armeńczyków – również na Zakaukaziu. Istnieje niewielka różnica w parzeniu kawy po arabsku ale o niej na końcu. Oto przepis na
Kawę parzoną po turecku
Kluczem sukcesu i smaku oraz dobrej kremy (pianki) jest wykorzystanie twz. białego wrzenia wody – momentu w trakcie ogrzewania, kiedy z wody wydziela się tlen. Gotując czystą wodę, zobaczysz że moment przed wrzeniem staje się biała – to właśnie białe wrzenie. Wtedy kawa (i herbata) wychodzi najlepsza, kiedy w wodzie jest jeszcze dużo tlenu. Ważne jest też użycie drobno zmielonej kawy, napar musi być mocny. Oto przepis:
- Nalej do rondelka szklankę zimnej wody, wsyp 3 łyżeczki bardzo dorbno zmielonej kawy i 2 łyżeczki cukru,
- Ogrzewaj powoli na ogniu do momentu, kiedy pojawi się pierwsza piana (zanim wszystko się zagotuje),
- Zdejmij z palnika i zamieszaj trzy razy,
- Następnie postaw znowu na kuchni, kiedy tylko pojawią się pierwsze bombelki i piana na powierzchni – znowu odstaw i zamieszaj,
- Powtórz tę czynność jeszcze raz – i zdejmij kawę z ognia.
- Bardzo powoli zlej zawartość rondelka do małej szklaneczki lub filiżanki, tak aby fusy zostały na dnie.
Jeżeli nie zagotujesz kawy, będzie ładna krema (pianka) a kawa będzie miała wyjątkowy smak, lepszy niż taka „zagotowana” czy zalewana wrzątkiem „po polsku”. Arabowie twierdzą, że kawa powinna być parzona na żywym ogniu a nie na palniku czy kuchni indukcyjnej. Sprawdzałem wszystkie warianty i każdy smakuje podobnie. Sądzę, że chodzi raczej o ceremonię, która przy ognisku, na trójnogu ma znacznie lepszą „oprawę” i jest wydarzeniem jeszcze bardziej spektakularnym.
Jak podawać kawę po turecku?
Tak przygotowaną kawę podaje się z zimną, niegazowaną wodą aby zniwelować jej mocny i dominujący smak. Poza tym kawa odwadnia organizm więc woda jest jak najbardziej na miejscu. Można do niej wrzucić odrobinę zmielonego kardamonu lub cynamonu.
Tygielek do parzenia kawy i herbaty
A jak się parzy kawę po arabsku?
Mówiłem o drobnej różnicy w parzeniu kawy po turecku i po arabsku. Otóż w Maroku robi się ją w nieco inny sposób. Do tygielka najpierw wrzucano cukier, który trochę karmelizowano a potem zalewano zimną wodą i dodawano kawę. Nie można cukru za bardzo karmelizować, bo robi się gorzki. Kawa przyrządzona po arabsku ma nieco inny smak od tureckiej, warto spróbować!
Napisz mi w komentarzu poniżej, jak Ty lubisz pić swoją poranną (albo popołudniową) kawę „relaksacyjną”?