W oryginale nazwa tego deseru brzmieć powinna „tirami sù” co można tłumaczyć jako „podnieś mnie na duchu„. Po spróbowaniu tego deseru wcale nie dziwię się tej nazwie :)
Historia tego cukierniczego arcydzieła ginie w odmętach wieków – jedni mówią że pochodzi z Sienny, inni, że z Wenecji, Florencji albo Treviso. Tyle historii :)
Jeśli masz ochotę na coś wyjątkowo smacznego i wyjątkowo prostego w przygotowaniu, musisz zrobić tiramisu. To wcale nie jest trudne, a przepis jest łatwy, szybki w wykonaniu i jeszcze szybszy w jedzeniu :)
Potrzeba do niego kilku składników, ale i w wersji okrojonej będzie pyszne :) Pokażę Ci prostą wersję dla dzieci (czyli bez kawy i alkoholu). Możesz zrobić ją wygodnie w dwóch wersjach jednocześnie, ze swoimi dziećmi lub wnuczętami i każdy będzie miał coś dobrego:))
Składniki:
- 500g (2 opakowania) mascarpone
- 4-5 łyżek cukru
- 4 żółtka
- 1 filiżanka (80ml) wystudzonej, mocnej kawy
- 1 kieliszek (25ml) likieru amaretto
- 1 paczka biszkoptów (24 szt)
- 2 łyżki kakao
Wykonanie
- Robimy kogel-mogel: miksujemy cukier z żółtkami aż cukier się rozpuści i masa będzie gładka.
- Sukcesywnie dodajemy po łyżce mascaprone.
- Mieszamy likier z kawą.
- Moczymy każdy biszpopt z obu stron w kawie z likierem i umieszczamy jako jedną warstwę w pojemniku.
- Warstwę pokrywamy kremem z mascarpone i żółtek.
- Posypujemy warstwę kakao.
- Ponownie kładziemy warstwę namoczonych biszkoptów, masy i posypujemy kakao.
- Deser umieszczamy na 6-8 godzin w lodówce. Wtedy krem stężeje i deser będzie można kroić.
Niektóre przepisy na tiramisu mówią o ubiciu piany z białek i dodaniu jej do kremu, ale mi osobiście ta wersja nie smakuje tak jak ta z samymi żółtkami.
Tiramisu dla dzieci
W przypadku wersji dla dzieci zamieniamy kawę z likierem dowolnym sokiem (domowym). Z mojego doświadczenia świetnie sprawdza się malinowy i wiśniowy:
Klucz: ser mascarpone
Kluczem dobrego tiramisu jest ser mascarpone. Kilka słów na temat tego sera.
Wyjątkowość nadaje mu fakt, że jest wyrabiany ze słodkiej śmietanki, która po dodaniu kwasu octowego albo cytrynowego tężeje tworząc skrzepy. Te skrzepy się odławia i tworzy z nich ser.
Ja osobiście jadłem świeże mascarpone kilka razy w życiu. Te ze sklepu są już konserwowane, bo świeży mascarpone kwaśnieje w kilka dni. Ale te ze sklepów są też dobre – to w zasadzie jedyna możliwość zakupu mascarpone w Polsce.
Osobiście kupuję mascarpone w Biedronce – jest zwyczajnie dobre. Ważne jest, aby zawartość tłuszczu w mascarpone była nie niższa niż 40% (de facto w suchej masie jest tego tłuszczu aż 80% dlatego smakuje podobnie jak masło).
Znam kilka osób, które twierdziły że to „biedronkowe” mascarpone zepsuło im tiramisu (rozrzedziło krem). Ser nie jest tu nic winien. Dzieje się tak wtedy, kiedy jajka są kiepskiej
jakości (ferma) albo są nieświeże (przyczyn może być więcej ale to ekstremalne przypadki).
Kluczyk: biszkopty
Możesz spotkać w sklepach „specjalne” biszkopty do tiramisu. Ja zawsze kupuję te od Krugera. Są wykonane bez polepszaczy, z prawdziwych jajek i nie są drogie. Inne mają niepotrzebną chemię i często są aż „jaskrawo” żółte.
Jeśli masz swój ulubiony deser, w którym główną rolę pełni ser albo żółtka – napisz mi o nim w komentarzu! Nawet, jeśli to zwykły kogel-mogel :)