Dzisiaj będzie coś bardziej dla ducha niż dla ciała. Przedstawię przepis na likier jajeczny i wyjaśnię różnicę pomiędzy ajerkoniakiem a adwokatem, bo niewiele osób ją zna, a to co można kupić w sklepie z etykietą „advocaat” niewiele ma z wspólnego z oryginałem. Najpiew będzie przepis oraz kilka wariacji plus sposób na wykrzystanie tego pysznego likieru jajecznego.
Przepis na ajerkoniak
Składniki:
- 10 jajek
- 9 łyżek cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 250 ml (pół butelki) spirytusu
- 500ml mleka zagęszczonego (jedno opakowanie) – jeśli używasz biedronkowej Elizy – to dla Twojej wiadomości to nie jest mleko zagęszczone ale śmietanka do kawy – też świetnie się nadaje i wygładza smak lepiej niż mleko.
Wykonanie
Na moich zdjęciach pokażę wykonanie w makutrze – ja taką mam i ajerkoniak wychodzi z niej rewelacyjny (podobnie jak ucierany sernik) ale możesz użyć zwykłego miksera, blendera albo trzepaczki do jajek.
- Wybijasz żółtka jajek do makutry (miski),
- „Kręcisz” żółtka przez minutę lub dwie, aby stały się jednolitą masą,
- Dodajesz po trochę cukru i rozciersz go,
- Kiedy cały cukier będzie już roztarty, powolnym strumieniem dolewasz mleko zagęszczone,
- Cienkim i powolnym strumieniem dolewasz spirytus (jeśli dodasz go za szybko zetnie masę w grudki!),
- Przecedzasz zawartość przez sito (dzięki temu usuniesz skrętki białka, które mogły wpaść z żółtkami),
- Przelewamy wszystko do butelek i pakujemy do lodówki na 2-3 godziny.
Z podanej ilości powinno wyjść około 900 ml ajerkoniaku ale zalecam, aby umieścić je w dwóch butelkach 0,7. Choć nie wyglądają doskonale to najlepiej nadają się butelki po dużym Frugo – mają szeroką szyjkę. To bardzo ważne, bo po 2-3 godzinach ajerkoniak stężeje tak, że szeroka szyjka będzie zbawieniem przy wylewaniu go z butelki :).
Ajerkoniak zrobiony w ten sposób przechowujemy w lodówce. Można zamiast spirytusu dać wódki, ale wg mnie wódka dominuje smakiem (niewiele jest dzisiaj czystych wódek bez dodatków smakowych, serio) a ponadto trudniej aby likier zgęstniał. Jeśli okazałoby się, że po schłodzeniu ajerkoniak jest gęsty jak smoła, możesz dodać do butelki trochę mleka (zagęszczone, UHT) i nim wstrząsnąć kilka razy.
Cena domowego ajerkoniaku
Sklepowy adwokat np. Daniłowski (dobra gęstość i brak rozwarstwiania, lekki smak) kosztuje około 19-20 zł za butelkę 0.5l. Podobnie Acvocaat z Polmosu (z czarną etykietą na której żółte kurczaki, w smaku daje wyczuć się brandy ale nie ma tego wiele). Oba mają ok 22% zawartość alkoholu. W przypadku ajerkoniaku robionego w domu wychodzi około 20 zł za pół litra. Oto wyliczenie: 10 jajek + 9 łyżek cukru + dwa cukry waniliowe (wanilinowe) + mleko skondensowane 0,5 l + 250 ml spirytusu = 10zł + 0,50 zł + 1,50 zł + 5 zł + 20 zł = 37 zł za 900 ml. Jak widać cena będzie podobna, jedyne czym będą się różnić – to smak. Moim zdaniem domowy jest znacznie smaczniejszy :)
Czym się różni adwokat od ajerkoniaku?
Jedni mówią adwokat inni ajerkoniak. Czym się różnią? Adwokat (pisany jako „advocaat”) to likier jajeczny (opatentowany przez firmę Bols), który wytwarza się w sposób podobny do opisanego wyżej, z tą różnicą, że zamiast spirytusu dodaje się słabego brandy (20%) a zamiast mleka skondensowanego dodaje się słodkiej śmietany (stąd moja sugestia w kwestii śmietanki z Biedronki). Adwokat pochodzi z Holandii i wynaleziony został – przez kogo innego niż przez Holendra ;) Eugena Verpoortena. Oryginalny, holenderski Advocaat nie rozwarstwia się nawet przy długim przechowywaniu, jest lekki (ok 18% alkoholu) i niesłodki. Jego nazwa pochodzi ponoć od tego, że holenderscy prawnicy (adwokaci) popijali go wtedy, gdy po długich przemowach w sądzie bolało ich gardło.
Z kolei ajerkoniak to polska wersja tego jajecznego likieru. Nazwa składa się z dwóch członów – eier (po niemiecku „jajka”) i cognac (z francuskiego wiadomo :)). Wcale nie dodaje się do niego koniaku. Chodziło raczej o to, że w dawnej Polsce, gdy ktoś spróbował oryginału, wówczas wyczuwał nutę brandy. Gdy szlachcic wrócił do kraju, próbował robić podobne trunki, jednak koniak czy brandy były trudo dostępne, więc nazwa pozostała, natomiast ów szlachetny alkohol zastępowano polską wódką lub spirytusem.
Wariacje z ajerkoniakiem
Ajerkoniak można pić jak likier, ale polecam kilka wariantów:
- część ajerkoniaku wymieszać z 3 łyżkami kakao albo mocnym espresso (albo zalej łyżkę kawy rozpuszczalnej kieliszkiem wrzątku i dodaj do wymieszania)
- jeśli chcesz czegoś dystyngowanego, dodaj w ostatniej fazie kieliszek rumu, whisky, koniaku albo brandy
- jeśli wolisz owocowe smaki, dodaj startej skórki pomarańczowej lub cytrynowej
- możesz polać nim desery lodowe i bitą śmietanę
- a jeśli chcesz mieć szybkie i superowe szybkie „ciasto” – kup paczkę wafli, puszkę kajmaku i przełóż wafle na zmianę – kajmakiem i gęstym adwokatem.
- ekstremalnie ciekawym smakiem jest ananas polany ajerkoniakiem
Podsumowanie
Przepis na ajerkoniak
Ajerkoniak jest likierem, który łatwo można zrobić samodzielnie a przy tym ma wiele zastosowań: w deserach, ciastach oraz drinkach. Warto zrobić!
Moja żona uwielbia ajerokoniak i zawsze w naszej lodówce jest go na tyle, żeby starczyło też dla gości. Ale zawsze brakuje, wszystko przez Bombardino: drink, który często podają na alpejskich stokach. Jest bardzo prosty: 1 część ajerkoniaku miesza się z 1 częścią brandy i podaje w wysokiej szklance z bitą śmietaną na powierzchni. Jeśli wolisz wersję na lato, polecam Calimero (1 część ajerkoniaku, 1 część brandy i 1 część kawy espresso) lub Pirata (zastąp w pierwszym przepisie brandy rumem).
Jeśli masz swój ulubiony likier albo sposób jego podania – napisz mi o tym w komentarzu poniżej :)