Nadmiar estrogenów to kolejny powód, dla którego Twoja tarczyca może nie działać prawidłowo. Ten artykuł postanowiłem napisać po tym, jak po publikacji wpływu kortyzolu na tarczycę otrzymałem kilkanaście maili od kobiet, które zainteresowane były wpływem leków hormonalnych na stan tarczycy. Chodziło o hormonalne terapie zastępcze (w trakcie menopauzy) a także wpływ tabletek antykoncepcyjnych na choroby tarczycy.
Zestresowane kobiety mają więcej problemów z tarczycą
Niestety, w porównaniu z mężczyznami, zestresowane kobiety mają gorzej – ich tarczyca jest bardziej narażona na niedoczynność i częściej doświadczają objawów niedoczyności tarczycy, niż ma to miejsce u mężczyzn. Z czego to wynika? Chodzi o podwyższony poziom estrogenów – żeńskich hormonów płciowych. Chcesz wiedzieć jak to działa? Poświęć 4 minuty na lekturę tego artykułu.
Jaki wpływ na poziom estrogenów ma stres?
Jak wspomniałem w poprzednim artykule, kortyzol jako jeden z hormonów stresu ma takie oddziaływanie na nasz organizm (kobiety i mężczyzny), które w sytuacji zagrożenia umożliwi mu przeżycie. Naukowcy nazywają go hormonem „walcz lub uciekaj”.
Jak wiadomo, do walki i ucieczki potrzeba dużo siły (więc hormon mobilizuje glukozę), trzeba mieć więcej tlenu (przyspieszenie oddechu i poniesienie ciśnienia krwi) i należy usprawnić kilka innych funkcji, które zwiększą prawdopodobieństwo sukcesu (przeżycia: zwycięstwa w walce lub ucieczki). Całe nasze ciało staje się podporządkowane temu celowi: przeżyć. Z tego powodu wyłączane są wszystkie „niepotrzebne” funkcje takie jak trawienie, produkcja hormonów płciowych (nikt w takich warunkach nie myśli o reprodukcji :)), regeneracja czy budowa nowych komórek organizmu itp. Przeżycie to priorytet.
Wątroba pracująca bez wytchnienia
Za usuwanie hormonów z krwi odpowiada wątroba. To ona je „demontuje” i unieszkodliwa, kiedy przestają być potrzebne. Podwyższony poziom kortyzolu wywołany stałym, ciągłym stresem (stres chroniczny) sprawia, że wątroba ma trudności z usuwaniem nadmiaru estrogenów z krwi, ponieważ ma stałe zajęcie związane z deaktywacją kortyzolu (ale nie tylko, o czym na końcu tekstu).
Za wysoki wynik Tg
Tg (tyreoglobulina, TBG) – to białko transportowe które działa jak autobus. Zabiera na pokład hormony tarczycy i wiezie je do komórek. A jeśli autobusów jest za dużo…
Z kolei nadmiar estrogenów zwiększa ilość Tg (TBG) (już wcześniej pisałem o tyreoglobulinie). A w skrócie: Tg (TBG) jest białkiem transportowym (jakby autobusem) który transportuje hormony tarczycy po całym ciele. Dopóki hormony znajdują się w autobusie, mają postać nieaktywną. Dopiero kiedy autobus podjeżdża do komórki hormon z niego „wysiada” i może być aktywny (fT4 i fT3)i „przeczepić się” do komórki.
Problem pojawia się, jeśli ilość autobusów będzie duża (za wysoki wynik Tg /TBG/), wówczas ilość aktywnych hormonów we krwi (fT4 i fT3) będzie mała (bo wszystkie będą w autobusach Tg).
Czyli mimo dużej ilości T3 będzie mało fT3 i fT4. I wtedy pojawiają się objawy niedoczynności tarczycy, mimo, że sama tarczyca jako taka ma się świetnie i niczego do szczęścia jej nie potrzeba.
Tabletki antykoncepcyjne, menopauza, kremy i kosmetyki
Jeśli więc jesteś kobietą, stres dla Ciebie to codzienność – Twoja wątroba może mieć problem z obniżeniem ilości naturalnie produkowanego przez Twoje ciało estrogenów. Ale to nie wszystko.
Wiele kobiet stosuje hormonalne środki antykoncepcyjne, które dodatkowo zwiększają ilość estrogenów. Inne kobiety podczas menopauzy stosują tzw. hormonalną terapię zastępczą, aby złagodzić niedobór hormonów i objawy menopauzy, co w praktyce oznacza także dostarczanie organizmowi estrogenów. Nawet te kobiety, które są już po menopauzie mogą zwiększać ich poziom nie do końca świadomie, stosując kremy „odmładzające” czy rewitalizujące skórę, ponieważ wiele z nich także zawiera estrogeny.
Owszem, to nie są wielkie ilości, ale:
- po pierwsze: hormony to nie są zabawki – mikroskopijne ilości potrafią zachwiać zdrowym człowiekiem na długi czas;
- po drugie – kremy czy hormonalna terapia zastępcza albo antykoncepcja hormonalna stosowane są stale, przez dłuższy czas.
To właśnie z tego powodu lekarze endokrynolodzy i ginekolodzy zanim przepiszą HTZ lub pigułki antykoncepcyjne muszą upewnić się, że pacjentka ma wydolną i zdrową wątrobę oraz nie choruje na tarczycę.
Źródła estrogenów w diecie
I w końcu mamy żywność i dietę: nie, nie zjadamy w jedzeniu estrogenów, bo one w nim nie występują. Ale występuje coś nieco innego. Różnica jest na tyle mała, że nasz organizm rozpoznaje te substancje jak estrogeny i tak samo je traktuje. Mowa o „roślinnych” estrogenach czyli fitoestrogenach.
Najwięcej fitoestrogenów znajduje się w lnie i jego produktach (olej lniany!), soi i jej produktach a w dalszej kolejności jest to fasola i groch a także chmiel (właśnie to jest przyczyną „piwnego brzucha” piwoszy, a nie karkówka pojadana do „jasnego pełnego” – to z powodu fitoestrogenów piwosze mają zazwyczaj rozbudowaną tkankę tłuszczową na udach i brzuchu, a także spory „biust”). Fitoestrogeny występują w zasadzie w każdej roślinie, lecz te wymienione wyżej mają ich najwięcej (lista np. tutaj).
Estrogeny i progesteron – brak równowagi w stresie
W sytuacji stresowej u kobiet (podniesiony poziom kortyzolu) dochodzi do jeszcze jednej niekorzystnej sytuacji: zmienia się balans pomiędzy progesteronem a estrogenami. Ponieważ prekursorem wszystkich trzech (kortyzolu, progesteronu i estrogenów) jest ta sama substancja – cholesterol (tak, ten „mityczny” złoczyńca!), wówczas nasze ciało „kradnie” cholesterol po to, żeby budować tylko kortyzol. W końcu – skoro czujemy stres i nerwy, to znaczy, że trzeba skupić się na produkcji kortyzolu, który umożliwi przeżycie: walkę lub ucieczkę, prawda?
Insulina – dodatkowe obciążenie wątroby
Mechanizm, który Ci wyjaśniłem wynikający z obciążenia wątroby „demontażem” wielkich i stałych ilości kortyzolu wytwarzanych podczas chronicznego stresu to nie jedyny problem. Wiele osób reaguje na stres zwiększonym apetytem (o czym pisałem w linkowanym wcześniej tekście o kortyzolu).
Jedząc produkty wysokowęglowodanowe, łatwo przyswajalne (słodycze i inne „zapychacze”) powodują, że w ich krwi pojawia się dużo insuliny. Kiedy organizm staje się otyły – często też wzrasta odporność na insulinę, co oznacza, że wątroba musi dodatkowo „unieszkodliwiać” nadmiar insuliny. W efekcie obciążona jest nadmiarem insuliny i kortyzolu – i w ten sposób jeszcze szybciej podnosi się u kobiet poziom estrogenów, owocujący wzrostem Tg (TBG) i objawów niedoczynności tarczycy.
Mam nadzieję, że po lekturze tego artykułu lepiej zrozumiesz w jaki sposób chroniczny stres, stan wątroby, dieta (zwłaszcza duże ilości węglowodanów) oraz stosowane leki hormonalne lub antykoncepcja mogą wpłynąć na hormony tarczycy u kobiet . Wyjaśnia to także po części, dlaczego to właśnie kobiety cierpią na niedoczynność tarczycy częściej niż mężczyźni. Jeśli masz jakieś własne doświadczenia z tym związane – dodaj komentarz poniżej, być może w ten sposób pomożesz którejś z czytelniczek!