Jeśli chodzi o cenę – w czołówce najdroższych przypraw świata – wraz z szafranem. Osobiście kupuje zmielone już nasiona więc mają sporo „uzupełniacza” ale i tak smak jest doskonały. Bardzo mocny, korzenny – często jest składnikiem przyprawy do piernika.
Traktowany jest w wielu kulturach jako afrodyzjak – osobiście nie stwierdziłem na sobie żadnego działania w tej kwestii. Ale może dawki za małe albo ten uzupełniacz wszystko psuje.. ;) A poważnie – dobrze usuwa zapach alkoholu z ust. Czosnku z resztą tak samo – podobnie jak liście pietruszki czy (podobno – nie sprawdzałem) oliwa.
W kuchni
Najczęściej dodaję szczyptę wraz z cynamonem do kawy, herbaty (także mrożonej) oraz jabłeczników, naleśników i kompotu. W chłodne dni dobrze rozgrzewa – obowiązkowo dodaję go do grzańca. Próbowałem też eksperymentować z mieszanką imbiru, cynamonu i kardamonu z ananasami i mięsem drobiowym (piersi, udka). Doba w takiej marynacie nadaje mięsu nieco orientalny smak. No i należy koniecznie wspomnieć o zasługach kardamonu w produkcji nalewek i likierów korzennych!
Nie mam odwagi dodać go do rosołu choć w jednej z książek i w jakimś przepisie z internetu że ponoć się sprawdza. Babka nie używała, mama nie używała.. może czas na zmiany? ;)
Kardamon do rosołu jest jak najbardziej wskazany. Dodaje charakterystycznego smaku. Ja polecam całe ziarna, które można ewentualnie nadkroić z jednej strony. Łatwo je wtedy przy cedzeniu rosołu wyłowić, bowiem pogryzienie ich nie należy do przyjemnych doznań.