Zerwanie rośliny rozpoczyna niekorzystne często zmiany metaboliczne w ich komórkach. Enzymy rozpoczynają rozkład tkanek więc im szybciej zostaną wysuszone tym większa szansa że zachowamy więcej aktywnych czynników. Wiele ziół zachowuje aromat po wysuszeniu, niektóre tracą go a inne wręcz zyskują.
Suszenie ziół
Im wcześniej po zerwaniu rozpoczniemy suszenie tym więcej aromatu i barwy zostanie zachowane. Większość przepisów które można znaleźć w książkach czy Internecie bazuje na suszonych ziołach. Ja zachęcam do używania świeżych. Przyjmuje się że 1 łyżeczka suszonych ziół, poprawnie przechowywanych odpowiada 1 łyżce stołowej świeżych.
Świeżo zebrane zioła zawsze należy przechowywac krótko, w szczelnie zamkniętych, plastikowych torebkach w dolnych szufladach lodówki. Nie wolno ich trzymać w naczyniach z wodą na słońcu bo szybko zwiędną (większość z nich lubi stanowiska zacienione). Suszyć należy każde osobno w cimnym i przewiewnym miejscu (ha, skąd takie wziąść w bloku? wystarczy zacienić balkon albo trzymać zioła w tekturowych pudełkach w cieniu). W żadnym wypadku w piekarniku (woda paruje za szybko) ani mikrofali (choć przyspiesza suszenie jednak mikrofale deaktywują wiele substancji czynnych). I nigdy nie dokładaj świeżych ziół jeśli nie skończyła się suszyć poprzednia partia. Dopiero z wysuszonych ziół można robić mieszanki przyprawowe. Suszone przechowywać w ciemnych miejscach, w słojach bez dostępu powietrza.
Suszenie liści
Pędy wiąż po 10 w pęczki i zawieszj szczytami do dołu. W pierwszej dobie liście należy suszyć w temperaturze 35 stopni. Później może to być temperatura pokojowa. Roślin silnie pachnących jak liście selera czy lubczyku nie susz obok innych bo przejdą ich zapachem.
Przechowuj w szklanych ciemnych słojach, plastik może zmieniać ich własności. Większość suchych ziół traci swoje właściwości po roku więc uzupełniaj je nowymi, starych użyj jako nawozu, do suszków potpourri lub po prostu wyrzuć do ognia w kominku lub tygielku dla zapachu.
Suszenie kwiatów
Susz podobnie jak liście, na pędach lub rozłóż na przewiewnej, rozpostartej gazie lub pielusze. W zależności od grubości płatków suszenie trwa od tygodnia do trzech. Rumianek czy lawendę przechowuj w całości, nagietek – same płatki.
Suszenie nasion i owoców
Owocostany (fenkułu czy kopru) opakuj papierową torbą – gdy nasiona będą wypadać trafią od razu do opakowania. Słonecznik susz cały, po wysuszeniu łuskaj. Nasiona do siewu trzymaj w suchym i chłodnym miejscu w pojemnikach opatrzonych opisami.
Z owocami jest łatwiej, można je suszyć na suszarce czy w piekarniku – te soczyste wymagają częstego odwracania i schną znacznie dłużej niż inne.
Suszenie łączy i korzeni
Tutaj chcę napisać tylko o suszeniu… korzeni pietruszki. Dziwne – ale spróbujcie. Czyste korzenie, grubsze przecięte, włóż do piekarnika o temp. 60 stopni i susz tak długo aż staną się kruche i łamliwe. Podobnie możesz zrobić z chrzanem choć efekt nie jest taki jak w przypadku pietruszki. Tak wysuszone korzenie trzymam w szczelnych słoikach i dodaję do sosów. Pachną mocniej niż świeże!
Zamrażanie ziół
Zamrożone zioła lecznicze bezpowrotnie tracą swoje właściwości. Jednak kulinarne – bazylia, oregano, rozmaryn i wiele innych – nie tracą nic ze swojego smaku i zapachu, zachowując dodatkowo kolor i kształt.
Spotkałem się z zapisem który mówił że duże liście (bazylia) należy przed zamrożeniem sparzyć wrzątkiem – nie wiem czemu miałoby to służyć i tego nie robię.
Mrożę zioła osobno oraz porwane w mieszankach które następnie umieszczam wraz z wodą w pojemnikach do lodu. Gdy zamarzną mam gotowe „kostki rosołowe” o wybranych smakach – lubczyku do rosołu, rozmarynu do ryb, majeranku i tymianku do mięs. Wygodne i oszczędne. Do szatkowania ziół z przyzwyczajenia używam drewnianego noża. Nie dorobiłem się profesjonalnego sprzętu ale jest ten nóż jest ok.
Jeżeli chcecie kogoś zaskoczyć zimą – polecam utrzeć liście mięty z odrobiną wody – np. w makutrze albo moździerzu i napełnić kostkarkę do lodu. W zimie można ich dodać do soku cytrynowego i drinków – smak rewelacyjny. Podobnie robię z rutą, rozmarynem i białymi winogronami. Rewelacja :)
Aromat ziół można skutecznie uwięzić w tłuszczu – oleju, oliwie, maśle, oraz w galaretkach i occie.
Olej ziołowy
Czysty słoik napełnij świeżymi ziołami, bez ugniatania ich i zalej olejem słonecznikowym o temperaturze pokojowej. Przykryj gazą i zostaw na 2 tygodnie żeby „naciągnął” smaku i zapachu na słonecznym parapecie. Mieszaj go codziennie. Później przecedź przez gazę i sprawdź smak. Jeśli jest już dostatecznie mocny zlej do butelki, opisz i… szokuj swoich biesiadników :)
Oto zioła do olejów wytrawnych: bazylia, cząber, czosnek, estragon, fenkuł, majeranek, mięta, rozmaryn i tymianek.
Zioła do olejów słodkich: goździk, lawenda, płatki róży.
Ocet ziołowy
Jako bazy należy użyć octu winnego lub jabłkowego. W żadnym wypadku spirytusowego! Świeże zioła zgnieść i napełnić luźno czysty słoik. Zalać ciepłym octem po brzeg słoika i zakręcić (nakrętka musi być odporna na działanie kwasu). Trzymaj na parapecie słonecznego okna 2 tygodnie, codziennie wstrząsając. Po tym okresie sprawdź smak – jeśli za słaby, odcedź i zalej nim nową porcję ziół. Możesz go przechowywać w tym samym słoiku albo przelać do butelek. Używać go sosów majonezowych, sałatek, pieczeni i marynat.
Oto zioła nadające się na aromatyzowanie octu: bazylia, cząber, czosnek, estragon, fenkuł, liście koperku, liść laurowy, majeranek, melisa, mięta, rozmaryn, trybula i tymianek.
Rzadko spotykany ale ciekawy w smaku i przydatny w kosmetyce jest ocet kwiatowy. Wybiela cerę, działa ściągająco oraz ujędrnia skórę.
Ocet kwiatowy
Sporządza się je identycznie jak ziołowe. Kwiaty które się do tego nadają: czarny bez, fiołek, goździk, koniczyna, lawenda, nasturcja, pierwiosnek, rozmaryn, róża, tymianek. Przypominam – chodzi o kwiaty a nie liście. Przed zalaniem kwiatów octem należy usunąć wszelkie łodygi, zielone i białe części płatków.
Polecam wypróbowany ocet dobry do słodkich deserów oraz jako balsam kosmetyczny:
1 część kwiatów lawendy, 3 części płatków róży lub
po 1 części kwiatów goździków i rozmarynu oraz po 2 części płatków róży i kwiatów czarnego bzu.
Masła ziołowe
Takie masło doskonale uzupełnia niesłodkie przekąski, podkreśla smak pieczystego oraz zwykłych kanapek czy krakersów. Do takiego masła można używać dowolnych ziół i przypraw wg. uznania. Moje ulubione to czosnek, tymianek i mielona kolendra. Po łyżeczce każdego na kostkę masła.
Można je zamrozić jeśli potrzeba.
Ja ziola, przyprawy i kawe przechowuje w pojemnikach próżniowych – swietnie sie do tego nadaja
I jak to masło mieszasz z ziołami?
Masło przez noc stoi na blacie w kuchni, kiedy jest miękkie siekam na desce wspomniane zioła (nawet, jeśli są suszone, po łyżeczce każdego, ale max 4 łyżeczki na kostkę) a potem mieszam widelcem w miseczce. Jeśli potrzebuję to więcej to mrożę je w pojemnikach po jogurtach. Uważaj na tymianek, jest bardzo mocny więc używaj go mniej.