Dziwna to nazwa ale większość z Was na pewno spotkała się z rzeczą która się pod nią kryje. Jest to swoista mieszanka ziół która jest dobrym sposobem na stopniowe uwalnianie ich woni w domowym zaciszu. Dzisiaj miesza się suszone zioła i kwiaty z kroplami olejków eterycznych – kiedyś robiono takie mieszanki z kiszonych i marynowanych ziół co jest zdecydowanie trudniejsze. Ostatnio takie mieszanki widziałem w Ikei, z reszta można je chyba dostać w każdym sklepie ze świecami czy bibelotami.
Na profesjonalnie przygotowaną mieszankę składją się kwiaty dla aromatu lub koloru, pachnące liście, przyprawy, kora i skórki oraz utrwalacze. Wiele olejków można dzisiaj kupić w drogeriach (np Natura czy Rossmann) ale należy ich używać ostrożnie żeby nie przytłumiły woni.
Dlaczego o tym piszę? Olejki eteryczne – czy to zawarte w ziołach czy w postaci olejków – mają zbawienne działanie na nasze samopoczucie. Wyobraź sobie zimowy wieczór i ciepły zapach pomarańczy i cynamonu w domu. Albo letni ciepły poranek i zniewalającą woń lawendy.
Ponadto potpourri w domu ma również czysto praktyczny wymiar. Słodko pachnąca mieszanka przeciw insektom skutecznie odpędzi je od domu. Mięta polej – pchły i mrówki, lawenda i mięta zwykła – muchy a bylica – mole.